Dzisiaj pochwalę się moim tworem ze śniegu, który zajął mi aż 2 godziny roboty na dworze. Jak wróciłam do domu to palców w rąk nie czułam (musiałam go rzeźbić także bez rękawiczek) lecz moim zdaniem warto było.
Mam męża za oknem <zaciesz>
Najgorzej było z jego włosami, cały czas jak je układałam to odpadały mi końce tych stożków xD
No to może jutro zabiorę się za inną postać...
No to może jutro zabiorę się za inną postać...
Kocham go! :D
OdpowiedzUsuńHahah genialny Tosiek ! ;D < Moja ukochana postać z Bleacha > *.*
OdpowiedzUsuńZrób Uruharę i ten jego kapelutek :D
U mnie nowy wpis. ;)
http://llookingforhappiness.blogspot.com/
Genialny~! :D ja bym chciała wersję z Renjim , ale nie ma już śniegu ._.
OdpowiedzUsuń